Translate

poniedziałek, 30 marca 2015

cube




Sześcian to świat, świat  to sześcian
czyli
sześć głosów o

CUBE




Nigdy nie będzie drzwi. Jesteś we wnętrzu
I twierdza obejmuje wszechświat,
I nie ma awersu ani rewersu
Ni ostatecznej ściany, ni sekretnego centrum
Nie spodziewaj się, że twa nieubłagana droga,
Która uparcie rozwidla się w inne
Będzie mieć kres. Twe przeznaczenie jest z żelaza...
Labirynt J.L. Borges

Otwierasz oczy... widzisz jakieś obce twarze – przerażone i zdezorientowane. Nie znasz ich... nie wiesz, gdzie jesteś, skąd tu się wziąłeś, kto jest za to odpowiedzialny. Sześć ścian, sześć wyjść – prowadzących do takich samych pomieszczeń. Jesteś w labiryncie. Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Logika podpowiada – skoro labirynt – jest wyjście. Trzeba tylko odnaleźć nić Ariadny, która poprowadzi cię do... No, właśnie, dokąd? Jesteś sceptykiem, ale idziesz za resztą. Dlaczego? Dlaczego? Droga jest długa... rodzi się histeria, gniew, nadzieja, braterstwo, współczucie, nienawiść, agresja, zwątpienie. Słyszysz też swoje słowa: Nie ma spisku... Nikt nas nie obserwuje... Tam nikogo nie ma... Przypadek... Stąd nie ma wyjścia... A jednak je ujrzysz – i wtedy się zawahasz. Po co cały ten trud? Co ciebie tam czeka? Czym jest wolność? ... I bezpodstawnie stracona szansa. Patrzysz w sufit, ironicznie konkludując, że równie dobrze może to być podłoga... Jesteś sam... Ośmieszony i upokorzony... Dlaczego niczego nie rozumiesz? I konasz ze strachu przed tym niezrozumieniem... Zamykam oczy... Jestem w labiryncie. Na zawsze. Słyszę  tylko głosy…

GŁOS 1
Sześcian to świat, świat to labirynt pełen śmiercionośnych pułapek, a nasze życie to mniej lub bardziej bezmyślne kręcenie się w kółko. Nasza wędrówka pozbawiona jest sensu. Nie ma znaczenia ani wyższego przeznaczenia. Wszystko zależy od przypadku. Nie ma środka, nie ma też wyjścia. Puste korytarze prowadzą donikąd. Iluzja, beznadziejność, absurd.

GŁOS 2
Sześcian to zapomniany projekt. Twórca sześcianu poddał nas eksperymentowi, którym jest życie... I zostawił nas. Okazaliśmy się zbyt mało ważni, żeby się nami interesować. Albo na tyle nieudani, iż najlepiej było o nas zapomnieć .Trudno, nie udało się- musimy tkwić we wrogiej nam przestrzeni, albo znaleźć wyjście. Wyjście jest, ale nikt nam nie powiedział, gdzie jest. Część zmarnuje więc  życie na poszukiwaniu, część zdechnie u końca drogi, a tylko nieliczni dostąpią zaszczytu iluminacji. I nie będą to najlepsi.

GŁOS 3
Labirynt to alegoria więzienia. Całe życie dążymy do wolności, za wszelką cenę próbujemy pokonać wszelkie ograniczenia i przeszkody, gotowi jesteśmy poświęcić życie ( swoje lub czyjeś), aby się stąd wydostać. A  kiedy jednak pojawia się wyjście z labiryntu, pojawiają się też wątpliwości. ? Czy tam jest lepiej? Do czego wracamy, co nas tam czeka? Przestrzeń ludzkiej głupoty. A więc może tylko chory na autyzm, czyli żyjący w swoim świecie, w całkowitej izolacji od rzeczywistości, może tam egzystować. Bo niczego nie rozumie. Labirynt w końcu okazuje się lepszy niż otaczająca rzeczywistość. Zewnętrzny świat to więzienie, a wolność to labirynt.

GŁOS 4
Człowiek to labirynt. Podróż po sześcianie to podążanie w głąb siebie. To odkrywanie prawdy o sobie. Każde odkrycie to kolejna komora sześcianu. Brnąc coraz dalej, coraz bardziej gubimy się. Im więcej wiemy, tym mniej rozumiemy. Pytania rosną, odpowiedzi  plączą się, emocje przenikają. Miłość i nienawiść, optymizm i pesymizm, nadzieja i zwątpienie, altruizm i egoizm – oto labirynt naszej duszy.

GŁOS 5
Człowiek to labirynt. W środku labiryntu znajduje się Minotaur, czyli bestia. Żeby się stąd  wydostać, trzeba najpierw w sobie zabić bestię. Jest to więc podróż do piekła, do środka zła, do jądra ciemności. Zwycięstwo jest jednak klęską. Co bowiem zostaje, gdy uda nam się zniszczyć ciemność w sobie? Idiota – tylko jemu dane jest zobaczyć światło.

GŁOS 6
6 ludzi zamkniętych w labiryncie to społeczeństwo. Zostaję dobrani tak, żeby móc znaleźć wyjście – stworzyć raj na ziemi. Eksperyment polega na tym, czy potrafią współpracować ze sobą i pomagać sobie nawzajem, pokonać nieufność i wrogość. Nie sprawdzamy się. Po raz kolejny zawodzimy. Nasza małość, słabość i pycha skazują nas na klęskę. Nie mamy przed sobą przyszłości. Próg wolności przekracza najsłabszy i najgłupszy. Ktoś o mentalności dziecka. Może  to przypadek, a może  logiczna konsekwencja

GŁOS PODSUMOWUJĄCY
Tak czy inaczej  klucz pozostaje w rękach nierozgarniętego Kazana wkraczającego w białe światło. Czy w tym tkwi groźba, ostrzeżenie, absurd czy nadzieja – na to pytanie nie znajdziemy jednoznacznej odpowiedzi. Bo sztuka to labirynt.




 

                                                                                                                                               MiT















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz