Jak szaleć to szaleć- dziś kolejny klasyk z lat 90. Jeśli wierzycie
w UFO i potwora z Loch Ness to serial „Z archiwum X” jest dla was. A może nie
wierzycie w zielone ludziki, zjawiska paranormalne i inne dyrdymały? Jeżeli
tak, to „Z archiwum X” to serial także
dla was. Bo serial unika stawiania
kropki na i- i niczego nie wyjaśnia do końca. Większość odcinków nie jest ze
sobą powiązana. Łączą je głownie postacie Muldera i Scully oraz wątek ścigania
Ufo-ludków i innych stworów. Każdy odcinek może być interpretowany dwojako- z
punktu widzenia człowieka wierzącego we wszystko, a więc UFO, wampiry, potwory
z Loch Ness, lub z punktu widzenia sceptyka, który usiłuje znaleźć racjonalne
wytłumaczenie dla wszystkich zjawisk zachodzących w przyrodzie, także tych
najbardziej nieprawdopodobnych. Wszystko zależy od widza.
Tytułowe Archiwum to sekcja FBI, powołana
rzekomo przez J Edgara Hoovera w 46 roku do badania wszelkich tajemniczych
zjawisk, w tym obserwacji UFO. Jedynymi pracownikami archiwum są Fox Mulder i Dana
Scully, dwójka młodych agentów, których podejście do spraw archiwum jest skrajnie
różne.

Serial utrzymany jest w konwencji
paradokumentalnej. Widz jest informowany o miejscu i czasie akcji, a
bohaterowie posługują się technicznym żargonem, zaś w odcinku pilotowym pojawia
się informacja ,że scenariusz został zainspirowany udokumentowanymi relacjami
świadków. To wszystko to oczywiście kłamstwo. W prawdziwym FBI nie ma żadnego
Archiwum X, a prawdziwi agenci nie mają takiej swobody jak bohaterowie. Celem
tego zabiegu jest z jednej strony pomoc widzowi w przełknięciu największych
nieprawdopodobieństw, z drugiej strony zaś podkreślenie ich umowności.
Serial ukazuje wizję Stanów Zjednoczonych jako
państwa, w którym rozwija się spisek rządowy
i w którym zwykły obywatel poddawany jest zbrodniczym eksperymentom. NIE
UFAJ NIKOMU to słowa jednego z bohaterów filmu, którego widzowie znają jedynie
jako Głębokie Gardło. To właśnie zdanie stało się sloganem reklamowym serialu,
szybko podchwyconym i kopiowanym na tysiącu koszulek oraz innych gadżetów. Ale
nie dostaniemy ostatecznej odpowiedzi, czy to rząd , czy UFO stoi za wszystkim.
Od ostatecznej odpowiedzi ważniejszy jest sam sposób poszukiwania prawdy.
Serial nie ukrywa jednak, że jest tylko zabawą,
a widzowie zaakceptowali konwencję i sugestywny klimat zagrożeń i niedomówień,
w jakim jest utrzymany. Specyficzny klimat i poruszane tematy ( takie jak
telekineza, reinkarnacja, telepatia, ), nierzadko tabu, zapewniły serialowi
sukces i rzesze fanów. Oczywiście krytyków czy szyderców, którzy starają się
udowodnić , że to coś w rodzaju bajki dla dorosłych, nie brakuje. Ale
pamiętajmy, że główny celem serialu jest porządne wystraszenie widza. I serial
sam w sobie to zadanie spełnia
Pomysłodawcą serialu jest Chris Carte,
dziennikarz, scenarzysta i producent telewizyjny, który początkowo był związany
z wytwórnią Disneya. Inspiracją był Night
Stalker Moxeya, film telewizyjny,
który w 1972 pobił w USA rekordy popularności. Carter postanowił rozwinąć stary
pomysł i poszerzyć tematykę, bo ile razy
można patrzeć , jak bohater walczy z wilkołakiem.
Zasadą z Archiwum X jest zresztą niedublowanie odcinków. Widz nie ma prawa
powiedzieć, że coś już widział. Źródłem inspiracji, czego Carter nie ukrywa,
było również Milczenie owiec. To
właśnie dzięki temu filmowi głównymi bohaterami są agenci FBI. Poza tym Dana Scully
jest wyraźnie wzorowana na Clarice Sterling
Decyzja o realizacji pierwszych odcinków
zapadła w 1992 roku. Zdjęcia powstawały
w Kanadzie, w okolicach Vancouver. Z dwóch powodów – po pierwsze znaczne
obniżenie kosztów produkcji, po drugie w
tych okolicach można znaleźć rozmaite plenery. Do roli Muldera wybrano Davida
Duchovnego, wówczas znanego głównie z roli agenta FBI- tranwestyty w Miasteczku Twin Peaks. Rolę Scully powierzono
jeszcze mniej znanej aktorce, niemającej doświadczenia Gillian Anderson. Nie podobało
się to ludziom z wytwórni Fox, którzy w tej roli chcieli obsadzić blond
piękność w stylu Pameli Anderson. Dziś oczywiście trudno sobie wyobrazić innych
aktorów w głównych rolach

Być może najciekawszy wątek serialu stanowi
niejasna relacja pary głównych bohaterów. Mulder żyje w celibacie, czasem ogląda
porno; na studiach miał partnerkę-
atrakcyjną i inteligentną. Scully
jest po przejściach ( związek z żonatym wykładowcą ), chadza na randki z
niepoważnymi facetami, czasem zrobi coś „szalonego”.Od samego początku Carter
był przeciwny romansowi Scully i Muldera, mówił, że to będzie koniec serialu,
kiedy ta dwójka prześpi się ze sobą . W serialu ukazana jest ich, skądinąd
wielka, przyjaźń, dzięki której mogą sprawnie i efektywnie działać. Pokazana
jest ich także wzajemna fascynacja. Erotyczne aluzje widzowie wychwytywali od samego
początku. Do faktycznego zbliżenia miłosnego dochodzi niemal w legendarnej
scenie na korytarzu, w nakręconym między piątym a szóstym sezonem filmie
kinowym ( niestety bohaterów powstrzymuje w ostatniej chwili jadowita
pszczoła). Moment spełnienia erotycznej relacji to odcinek All Things- sześć
sezonów i 17 odcinków zaprowadziło bohaterów do łóżka. Co najistotniejsze
jednak, w ich związku został zniesiony całkowicie podział na publiczne –
prywatne. Wspólne działanie wypełnia sens życia obojga- rozmawiają wyłącznie o wnioskach z pracy. Zarazem wszystkie
te sytuacje przesycone są czułością,
pozbawioną patosu, podszytą lekką ironią.
Pilotowy odcinek został pokazany w USA w 1993 roku. Został
przyjęty dobrze, choć bez szczególnych zachwytów. Kolejne odcinki przyciągały
nowych widzów i maniakalnych fanów rozwiązywania zagadek paranormalnych, Z
odcinka na odcinek rosła popularność. Dziś jest uważany za kultowy. Miał tylko
podreperować budżet stacji Fox, a stał się jednym najważniejszych wydarzeń
popkulturowych dekady. Ale najważniejsze, że to po prostu dobry serial-
odpowiedni zarówno dla sceptyków, fanatyków i ludzi podchodzących na luzie do
życia.
DODATEK
W przerwach miedzy ganianiem Ufo-ludków Mulder zabawia
Scully i widzów bardziej lub mniej
inteligentnymi powiedzonkami.
Oto kilka z nich:
NIE WCHODZIĆ ! NIE MATU NIKOGOPOZA WYRZUTKAMI
FBI ( pierwsze słowa Muldera w serialu)
NA TYM POLEGA LUKSUS ZAJMOWANIA SIĘ KOSMITAMI
I MUTANTAMI- RZADKO TRAFIAJĄ DO SĄDU
NIGDY NIE KŁAMAŁEM. BYŁEM JEDYNIE NIEŚWIADOMY
UDZIAŁU W KAMPANII NIEDOMÓWIEŃ
JAK NA ŚWIĘTEGO, MA PAN RZADKI DAR
DENERWOWANIA LUDZI
NIE, ZA DUŻO FLANELI DO PRZEŁKNIĘCIA
ZASTANAWIAM SIĘ W KTÓRE KŁAMSTWO WIERZYĆ
CZASEM, GDY ŚWIAT JEST SZALONY, JEDYNĄ
ROZSĄDNĄ REAKCJĄ BYWA
Nawet zepsuty zegar 730 razy w roku wskazuje
właściwą godzin
pATRYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz