Translate

środa, 25 marca 2015

CHARLES BUKOWSKI







   NAJWIĘKSZY PIJAK WŚRÓD PISARZY



- Piję trzeciego drinka
- Co się stanie po czwartym?

- Niewiele. Będę czekał na piąty



Charles Bukowski urodził się w 1920 roku w Niemczech. Gdy miał dwa lata, jego rodzice wyjechali z nim do USA, do Los Angeles w nadziei, że szybko zbiją wielkie pieniądze. Nie poszczęściło im się, a Charles okazywał jedynie zainteresowanie do kieliszka. Po dwóch latach studiów w Miejskim Koledżu w L.A. rzucił naukę. Po pijanemu pobił ojca i rozpoczął życie na własną rękę.

GDYBYM URODZIŁ SIĘ KOBIETĄ, Z PEWNOŚCIĄ ZOSTAŁBYM PROSTYTUTKĄ

Imał się różnych zawodów: pracował w domach wysyłkowych, hurtowniach, metrze, fabryce psich krakersów, firmie produkującej jarzeniówki, wreszcie na poczcie, gdzie spędził z przerwami kilkanaście lat. W rzeczywistości został clochardem, ‘dzieckiem ulicy’, przesiadującym w barach pijakiem.

W międzyczasie pisze opowiadania i wiersze, w których opisuje siebie i swoje środowisko. W roku 1971 debiutuje powieścią Listonosz, która odnosi sukces; przetłumaczono ją na 12 języków. Jednocześnie w jednej z gazet pisze regularnie pod charakterystycznym tytułem Zapiski starego świntucha. Kolejne jego powieści Factotum, Kobiety odnoszą jeszcze większy sukces. Bukowski jednak nie zmienia trybu życia: przede wszystkim pije i kocha się z kobietami.

NAWET NAJPODLEJSZA LUDZKA ISTOTA NA ŚWIECIE ZASŁUGUJE NA TO, BY MÓC SOBIE DUPĘ PODETRZEĆ

W latach 80-tych pisze scenariusz pt. Ćma barowa. Nocne opowieści z życia, gdy miałem 24 lata. Po kilku latach zainteresował się nim Barbet Schroeder. Współpraca zaowocowała filmem Ćma barowa z Mickey Rourke w roli głównej; dzieło weszło na ekrany w 1987 roku. Swoje perypetie w związku z filmem Bukowski opisał w powieści Hollywood. Kilka lat temu zmarł na raka
Charles Bukowski to jedna z najciekawszych postaci literatury amerykańskiej. Choć często traktowany marginalnie i nie uwzględniany wśród najważniejszych nazwisk, stał się w wielu krajach postacią mającą rzesze wielbicieli i fanów.

NIE CHCĘ BYĆ INTERESUJĄCY, TO ZBYT TRUDNE

Jest przede wszystkim osobą kontrowersyjną – zarówno w życiu, jak i twórczości, bo w jego przypadku można między tymi sferami postawić znak równości. Jego sylwetka doskonale wpisuje się w model ‘pisarza przeklętego’. Charles Bukowski to menel, pijak, włóczęga, znawca burdeli i więzień, wielokrotnie aresztowany za pijaństwa i zakłócanie spokoju. To abnegat i ekshibicjonista. ‘Pije i podrywa dziewczyny. Także pisze’ – oto krótka charakterystyka jednego z recenzentów. A opisuje życie ludzi na dnie: mieszkańców slumsów, wykolejeńców, alkoholików, ludzi małych i śmiesznych.

Jednym z takich wykolejeńców jest Henry Chinaski – alter ego Bukowskiego. Każda powieść to fabularyzowany fragment jego życia. Listonosz opisuje okres jego pracy na poczcie, Factotum – czasy wojny i szukania pracy, Z szynką raz – dzieciństwo, lata szkolne, Kobiety – życie erotyczne 50-letniego pisarza. Z całości wyłania nam się niezwykle frapująca osoba.

MOJĄ DEWIZĄ BYŁO: WEŹ SOBIE MOJĄ KOBIETĘ, ALE ZOSTAW W SPOKOJU MÓJ SAMOCHÓD

Henry Chinaski łączy w sobie cechy Kandydowskiego prostaczka i Villonowskiego łotrzyka. Do szczęścia potrzebny mu jest prosty pokój, gorący prysznic, piwo i whisky. Jest minimalistą, z natury samotnikiem zadowolonym z tego, że żyje z kobietą, jada z nią, sypia, spaceruje ulicami. Nie pragnie rozmów, spotkań, wyjazdów – chyba że chodziło o wyścigi konne lub mecze bokserskie. Pragnie pić i pije dużo, co mu nie szkodzi. Picie to styl życia, alkohol daje mu dystans do świata, ludzi. Henry obserwuje ich, ale w nic się nie angażuje. Jego filozofia jest prosta:

POCIĄGAJĄ MNIE NIE TE RZECZY, CO TRZEBA: LUBIĘ PIĆ, JESTEM LENIWY, NIE MAM BOGA, POLITYKI, IDEI ANI ZASAD

Życie i los przyjmuje z prostotą i stoickim spokojem. Najlepiej widać to w jego stosunku do pracy. Jego strategia polegała na tym, aby się obijać, łazić z kąta w kąt, unikać szefa i pić, jeśli to możliwe. Zawsze zaczynał pracę z przeświadczeniem, że wkrótce zrezygnuje lub zostanie wyrzucony, co dawało mu swobodę. Dlatego nie interesują go pieniądze, luksus, blichtr. Dlatego bez emocji odchodzi z pracy, tak jak bez emocji kwituje swój rozwód: ‘Nic się takiego nie stało’.

Również swoje pisarstwo traktuje bez namaszczenia. Spotkania autorskie to po prostu picie i bełkot oraz kilkaset dolarów, za które można dalej pić. Nie interesuje go sława i splendor, błyskotliwe dywagacje i krytycznoliterackie opracowania jego twórczości. Nie chce pouczać i zbawiać świata.

 JESTEM TYLKO ALKOHOLIKIEM, KTÓRY ZOSTAŁ PISARZEM, ŻEBY MÓC WYLEGIWAĆ SIĘ W ŁÓŻKU DO POŁUDNIA

Taka forma życia to nie tylko nostalgia za pierwotnością i swobodą. To także niezgoda ze społecznie przyjętymi normami zachowań. To ucieczka od życia, budowanie własnego, hermetycznego świata ‘miękkiej, mglistej przestrzeni’, w której można żyć. Henry jest przerażony życiem, tym, co człowiek zmuszony jest robić tylko po to, by mieć jakiś kąt, jedzenie i ubranie. Dlatego właśnie pił:

KIEDY PIJESZ, TO ŚWIAT NADAL GDZIEŚ TAM SOBIE ISTNIEJE, ALE PRZYNAJMNIEJ NA CHWILĘ ZDEJMUJE CI NOGĘ Z GARDŁA

To znamienne, że afirmacja świata, pragnienie życia, swoisty epikureizm łączą się u niego z poczuciem tragizmu, odrazą do rzeczywistości. Wizja świata, który się wyłania z jego utworów, nie jest optymistyczna. Świat jest zdegenerowany, rządzą nim konsumpcja, prymitywizm myślowy, absurd, atrofia uczuć, biurokracja. Zaludniają go bezmyślni kierownicy i szefowie, dziwacy i szaleńcy, rozwiedzione kobiety z dziećmi, furiatki i desperaci.



MASKI ODPADAJĄ IM Z TWARZY I UJAWNIAJĄ SIĘ ICH PRAWDZIWE OBLICZA:SZAJBUSÓW I DEBILI, ISTOT OBŁĄKANYCH I MŚCIWYCH, SADYSTÓW I MORDERCÓW. NOWOCZESNE SPOŁECZEŃSTWO STWORZYŁO SWÓJ WŁASNY GATUNEK ISTOT, KTÓRE POŻERAJĄ SIĘ NAWZAJEM. TO POJEDYNEK NA ŚMIERĆ I ŻYCIE W KLOACE



Jedyną wartością staje się whisky, no i kobiety. Afirmacja życia, o której wspomniałem, widoczna jest głównie przez pryzmat stosunku Henry’ego do kobiet, miłości i seksu. Miłość, o której pisze Bukowski, jest somatyczna, fizjologiczna. Henry wielokrotnie deklaruje swój zachwyt nad kobiecym ciałem – zwłaszcza nogami, a jego akty miłosne nie mają w sobie ani subtelności, ani czułości, ani uczuciowości. To urzeczenie zmysłowością, wulgarny, prozaiczny seks. Czytając Kobiety gubimy się w imionach, bo w życiu bohatera pojawiają się coraz to nowe niewiasty. Chinaski to jednak ani playboy, ani macho. Wprost przeciwnie – stary świntuch to ‘blizny nos alkoholika, małpie usta, głupawy uśmiech’, nieświeża bielizna, regularne wymiotowanie (od tego najczęściej zaczyna swój dzień). Wreszcie... zawodzi w łóżku. Seks jest dla niego przyjemnością, ale też ucieczką przed miłością. Uczciwe kobiety go przerażają, bo ‘pragną jego duszy’, a Chinaski ceni wolność ponad wszystko. Co prawda pragnie kobiety łagodnej i wrażliwej, ale jednocześnie mówi o swoich kopulacjach: ‘Nie było to pozbawione uczucia, nie przypominało padliny parzącej się z padliną. Gardziłem rozwiązłością tego rodzaju... Obcy podczas pierwszego spotkania, obcy przy rozstaniu – sala gimnastyczna pełna bezimiennych ciał onanizujących się nawzajem’.

W GRUNCIE RZECZY TĘSKNIĘ ZA PRYMITYWNYMI DZIWKAMI... WŁAŚNIE DLATEGO, ŻE NICZEGO DOBREGO NIE MOŻNA SIĘ PO NICH SPODZIEWAĆ, A I ONE NICZEGO NIE OCZEKUJĄ

Okazuje się, że za tym wszystkim kryje się intensywność uczuć. Ciekawie to ujął w posłowiu do opowiadań Bukowskiego Stefan Adamski:
‘Dlatego mylą się ci wszyscy, którzy tych pisarzy uznają za skandalistów. Ich proza w nie mniejszym stopniu wyraża adorację kobiety niż najpiękniejsze strofy XV-wiecznej liryki prowansalskiej. Nie jest to bowiem najbardziej istotne, czy opiewa się >>różę<< upiętą w suknię damy swego serca, czy jej >>cipę<<. Może zmienić się język i obyczaj. Najważniejsza pozostaje jednak czystość i intensywność uczuć.’
Powieści Bukowskiego do dziś szokują – nihilizmem, brutalnością, fizjologicznością, cynizmem, wulgarnością języka. Ale to tylko powłoka. Naturalizm podszyty jest liryzmem, brutalność – humorem, a pod maską stoickiej ironii kryje się filozof:



ŻYCIE TO OGRÓD, W KTÓRYM ROSNĄ TRUJĄCE I JADALNE OWOCE.TRZEBA WIEDZIEĆ, KTÓRE MOŻNA ZERWAĆ I ZJEŚĆ

TiM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz