Translate

niedziela, 19 kwietnia 2015

LĘK I ODRAZA W LAS VEGAS





 

Książka Huntera S. Thompsona „Lęk i odraza w Las Vegas” opowiada o podróży do tytułowego Las Vegas dziennikarza Raoula Duke’a oraz jego adwokata doktora Gonzo. Duke jedzie do Las Vegas w celu napisania artykułu o wyścigach samochodowych Mint 400. Jednak zamiast skupić się na relacji z wyścigu, razem ze swoim adwokatem zażywają  przeróżne używki oraz podróżują po Las Vegas w celu odnalezienia „amerykańskiego snu”.

Na samym początku warto pokrótce przedstawić samą postać Thompsona. Jest on uważany za jednego z najważniejszych amerykańskich dziennikarzy. Pisał do największych czasopism amerykańskich, np.: Rolling Stones czy New York Times oraz wydał wiele książek. Uważany jest również za ojca dziennikarskiego stylu gonzo. Styl ten odznaczał się tym, że twórca przedstawiał bardzo subiektywny punkt widzenia na wydarzenie które opisuje, ponadto sam twórca angażuje się osobiście w to o czym pisze (najczęściej brał czynny udział w przedstawionych wydarzeniach). W 2005 roku Thompson popełnił samobójstwo strzałem w głowę ze swojej własnej broni. Był bardzo kontrowersyjną postacią, otwarcie mówił o legalizacji marihuany, sam też zażywał bardzo duże ilości narkotyków i alkoholu.  

Pierwsze o czym należy wspomnieć jest to, że para głównych bohaterów, czyli Raoul Duke i doktor Gonzo, to tak naprawdę odpowiednio sam Thompson oraz jego prawdziwy adwokat Oscar Zeta Acosta, a wydarzenia  nie są fikcją. Autor pod postacią swojego alter ego i pretekstem napisania relacji z wyścigu dzieli się z nami swoimi refleksjami na temat Stanów Zjednoczonych lat 60. i początku lat 70. XX w. Ocenia epokę „dzieci kwiatów” jako coś co było pięknym snem, przedstawiciele ruchu hipisowskiego myśleli, że to do nich należy świat, niesieni na sile pięknych i wzniosłych haseł, ale w pewnym momencie coś zaczęło iść nie tak. Postulaty i hasła jakie głosili hipisi wkrótce okazały się nic nie warte, kiedy prezydentem został Richard Nixon i zakończył pewną epokę w historii USA. Hipisi dla Nixon’a byli kimś niechcianym. Nowy prezydent nie mógł pozwolić, żeby kontrkultura, jaką byli hipisi, podsycała już i tak napiętą sytuację w kraju, gdzie społeczeństwo było niezadowolone, np.: z powodu przedłużającej się wojny w Wietnamie. Ponadto narkotyki zmieniły sposób myślenia „dzieci kwiatów”, w książce pada stwierdzenie, że niektórzy z nich myśleli, że „wolność” i „równość” można było kupić za 10$ od sztuki. Takie coś ostatecznie doprowadziło do upadku całego ruchu hipisowskiego. Sam Thompson dobitnie podsumowuje to m.in. w tym fragmencie:
„To my napędzamy świat; unosimy się na grzbiecie rosnącej, cudownej fali.
A teraz, niecałe pięć lat później, gdyby wspiąć się na strome wzgórze w Las Vegas i spojrzeć na zachód, to – jeśli ktoś wie, jak patrzeć – może niemal zauważyć ślad w miejscu, w którym ta fala załamała się i cofnęła”.

Thompson przedstawia również bezradną wobec narkotyków władze. W książce jest scena, gdzie Duke jest na konferencji Krajowego Związku Prokuratorów Okręgowych i pada tam stwierdzenie, że osoba która pali marihuanę jest gorsza nawet od gwałciciela czy mordercy (!) i jedynym sposobem na przemówienia jej do rozsądku jest użycie wobec niej siły. 

Autor obnaża też „amerykański sen”, czyli etos Stanów Zjednoczonych. Specjalnie wybiera do tego Las Vegas. Bo gdzie indziej człowiek może dorobić się fortuny, która zapewni mu dostatnie życie, a co za tym idzie spełni jedno z założeń "amerykańskiego snu", jeśli nie w stolicy hazardu?

I tym właśnie jest ta książka. Rozliczeniem się autora z ideałami w które kiedyś wierzył oraz podsumowanie pewnego okresu w historii Stanów Zjednoczonych. Opisuje jak zmieniło się całe amerykańskie społeczeństwo, np. poprzez wojnę w Wietnamie, która nie tylko przysporzyła Amerykanom traumy, ale też udowodniła, że wojny z flagą USA w tle nie zawsze są w słusznej sprawie. Nie jest to jak wiele osób myśli śmieszna opowieść o dwóch gościach którzy ćpają na potęgę i robią szalone rzeczy w Vegas. Jest to przede wszystkim gorzkie spojrzenie na zmieniające się tak realia Ameryki jak i społeczeństwo amerykańskie oraz podsumowanie epoki hipisowskiej. 

Na końcu należy wspomnieć jak została napisana książka. Język jakim posługuje się Thompson jest bardzo przystępny i książkę czyta się szybko. Niektórych może zrazić duża liczba wulgaryzmów, jednak jest to wpisane w styl gonzo, czyli styl pisania tego autora. To, że książka posiada również sporą dawkę humoru, jest spowodowane (nie wliczając różnych zabawnych sytuacji bohaterów) słownictwem użytym w dialogach czy opisach.

Wart obejrzenia jest również film na podstawie książki, czyli „Las Vegas Parano”. W filmie główne role zagrali Johnny Depp oraz Benicio Del Toro.

 Mateusz Lisiecki

3 komentarze:

  1. Mocna rzecz
    Kluczowy jest tytuł- określa dwa uczucia, które towarzyszą bohaterom: strach i odrazę. Obrzydliwości w tekście nie brakuje. Ohydne jest miejsce, do którego bohaterowie przybywają.Teoretyczny raj- świecące, kolorowe Las Vegas+ to synonim kiczu, tandety i głupoty. Miasto zresztą - wraz z zażywaniem kolejnych narkotyków- rośnie w gigantyczny moloch, który "pożera" ludzi. Problem w tym, że ludzie też są obrzydliwi- kłamliwi i żałośni. I dotyczy to także głównych bohaterów. Jak mówi Duke- są obleśnymi, chorymi psycholami, a dragi degradują ich umysł maksymalnie
    Warto też dodać,że branie narkotyków u Thompsona nie jest żadną przyjemnością. Upadlają człowieka do maksimum. Ale jak trafnie napisał Łukasz Orbitowski w swojej recenzji: "ćpają, bo lubią, ćpają, bo muszą, ćpają, bo życie na trzeźwo robi się zwyczajnie nie do wytrzymania". Rzeczywistość bez narkotyków jest o niebo gorsza i nie pozostawia żadnej nadziei, ale przeżycia pod wpływem narkotyków są podszytem paranoją, strachem i obrzydzeniem. Nie ma gdzie uciec, a to już czysty tragizm. A więc
    ZAPŁAĆ ZA BILET I RUSZAJ.A JEŚLI CZASEM BĘDZIE CI CIĘŻEJ NIŻ SOBIE WYOBRAŻAŁEŚ..NO CÓŻ, MOŻNA TO NAZWAĆ WYMUSZONYM BADANIEM GRANIC ŚWIADOMOŚCI : DOPASUJ SIĘ, OCIPIEJ, DAJ SIĘ PONIEŚĆ

    z Las Vegas Mr Trampek

    OdpowiedzUsuń
  2. to może kilka moich ulubionych wypisów z książki :

    #"Znam te klimaty: trzy czy cztery dni chlania, ćpania, palącego słońca, brak snu I jazda na ostatnich oparach adrenaliny- drżący, niespokojny odlot, który nieustannie kończy się zawałem"
    #"Za każdym razem, gdy życie się komplikuje, a coraz więcej gości czegoś od Ciebie chce, jedynym prawdziwym lekiem jest nawalenie się najbardziej wyrafinowaną chemią i wyprawa na pełnym gazie z Hollywood do Las Vegas"
    # "Człowiek zachowuje się jak nawalony żul z jakiejś XIX-wiecznej irlandzkiej powieści.Zupełnie traci podstawowe zdolności motoryczne. Rozmazana wizja, zero równowagi, język jak kołek,brak połączenia między ciałem a mózgiem... Widzisz jak się upodliłeś, ale nic nie możesz z tym zrobić."
    Zu

    OdpowiedzUsuń
  3. pozostaje tylko sięgnąć po lekturę... brrrr

    OdpowiedzUsuń