Translate

piątek, 16 października 2015

Z ARCHIWUM X





Jak szaleć to szaleć-  dziś kolejny klasyk z lat 90. Jeśli wierzycie w UFO i potwora z Loch Ness to serial „Z archiwum X” jest dla was. A może nie wierzycie w zielone ludziki, zjawiska paranormalne i inne dyrdymały? Jeżeli tak, to „Z archiwum X”  to serial także dla was. Bo  serial unika stawiania kropki na i- i niczego nie wyjaśnia do końca. Większość odcinków nie jest ze sobą powiązana. Łączą je głownie postacie Muldera i Scully oraz wątek ścigania Ufo-ludków i innych stworów. Każdy odcinek może być interpretowany dwojako- z punktu widzenia człowieka wierzącego we wszystko, a więc UFO, wampiry, potwory z Loch Ness, lub z punktu widzenia sceptyka, który usiłuje znaleźć racjonalne wytłumaczenie dla wszystkich zjawisk zachodzących w przyrodzie, także tych najbardziej nieprawdopodobnych. Wszystko zależy od widza.

Tytułowe Archiwum to sekcja FBI, powołana rzekomo przez J Edgara Hoovera w 46 roku do badania wszelkich tajemniczych zjawisk, w tym obserwacji UFO. Jedynymi pracownikami archiwum są Fox Mulder i Dana Scully, dwójka młodych agentów, których podejście do spraw archiwum jest skrajnie różne.

Fox Mulder to entuzjasta, gotów uwierzyć we wszystko co niezwykłe. Jest przekonany, że UFO istnieje i stara się to udowodnić, przez co jest obiektem kpin i głównym bohaterem żartów opowiadanych w FBI. Szukając dowodów na istnienie pozaziemskiej cywilizacji pakuje się w coraz większe tarapaty i zadziera z rządem. Na dodatek we wszystkim widzi spisek tegoż rządu. Scully , mająca medyczne wykształcenie, zachowuje postawę sceptyka, który by uwierzyć, potrzebuje  niezbitych dowodów. Ciągłe ścieranie się tych dwóch postaw jest dla serialu równie ważne jak prowadzone śledztwa.

Serial utrzymany jest w konwencji paradokumentalnej. Widz jest informowany o miejscu i czasie akcji, a bohaterowie posługują się technicznym żargonem, zaś w odcinku pilotowym pojawia się informacja ,że scenariusz został zainspirowany udokumentowanymi relacjami świadków. To wszystko to oczywiście kłamstwo. W prawdziwym FBI nie ma żadnego Archiwum X, a prawdziwi agenci nie mają takiej swobody jak bohaterowie. Celem tego zabiegu jest z jednej strony pomoc widzowi w przełknięciu największych nieprawdopodobieństw, z drugiej strony zaś podkreślenie ich umowności.

Serial ukazuje wizję Stanów Zjednoczonych jako państwa, w którym rozwija się spisek rządowy  i w którym zwykły obywatel poddawany jest zbrodniczym eksperymentom. NIE UFAJ NIKOMU to słowa jednego z bohaterów filmu, którego widzowie znają jedynie jako Głębokie Gardło. To właśnie zdanie stało się sloganem reklamowym serialu, szybko podchwyconym i kopiowanym na tysiącu koszulek oraz innych gadżetów. Ale nie dostaniemy ostatecznej odpowiedzi, czy to rząd , czy UFO stoi za wszystkim. Od ostatecznej odpowiedzi ważniejszy jest sam sposób poszukiwania prawdy.
Serial nie ukrywa jednak, że jest tylko zabawą, a widzowie zaakceptowali konwencję i sugestywny klimat zagrożeń i niedomówień, w jakim jest utrzymany. Specyficzny klimat i poruszane tematy ( takie jak telekineza, reinkarnacja, telepatia, ), nierzadko tabu, zapewniły serialowi sukces i rzesze fanów. Oczywiście krytyków czy szyderców, którzy starają się udowodnić , że to coś w rodzaju bajki dla dorosłych, nie brakuje. Ale pamiętajmy, że główny celem serialu jest porządne wystraszenie widza. I serial sam w sobie to zadanie spełnia

Pomysłodawcą serialu jest Chris Carte, dziennikarz, scenarzysta i producent telewizyjny, który początkowo był związany z wytwórnią Disneya. Inspiracją był Night Stalker Moxeya,  film telewizyjny, który w 1972 pobił w USA rekordy popularności. Carter postanowił rozwinąć stary pomysł  i poszerzyć tematykę, bo ile razy można patrzeć , jak bohater walczy  z wilkołakiem. Zasadą z Archiwum X jest zresztą niedublowanie odcinków. Widz nie ma prawa powiedzieć, że coś już widział. Źródłem inspiracji, czego Carter nie ukrywa, było również Milczenie owiec. To właśnie dzięki temu filmowi głównymi bohaterami są agenci FBI. Poza tym Dana Scully jest wyraźnie wzorowana na Clarice Sterling

Decyzja o realizacji pierwszych odcinków zapadła w 1992 roku. Zdjęcia powstawały  w Kanadzie, w okolicach Vancouver. Z dwóch powodów – po pierwsze znaczne obniżenie kosztów produkcji, po drugie  w tych okolicach można znaleźć rozmaite plenery. Do roli Muldera wybrano Davida Duchovnego, wówczas znanego głównie z roli agenta FBI- tranwestyty w Miasteczku Twin Peaks. Rolę Scully powierzono jeszcze mniej znanej aktorce, niemającej doświadczenia Gillian Anderson. Nie podobało się to ludziom z wytwórni Fox, którzy w tej roli chcieli obsadzić blond piękność w stylu Pameli Anderson. Dziś oczywiście trudno sobie wyobrazić innych aktorów w głównych rolach



Być może najciekawszy wątek serialu stanowi niejasna relacja pary głównych bohaterów. Mulder żyje w celibacie, czasem ogląda porno; na studiach miał partnerkę-  atrakcyjną i inteligentną. Scully  jest po przejściach ( związek z żonatym wykładowcą ), chadza na randki z niepoważnymi facetami, czasem zrobi coś „szalonego”.Od samego początku Carter był przeciwny romansowi Scully i Muldera, mówił, że to będzie koniec serialu, kiedy ta dwójka prześpi się ze sobą . W serialu ukazana jest ich, skądinąd wielka, przyjaźń, dzięki której mogą sprawnie i efektywnie działać. Pokazana jest ich także wzajemna fascynacja. Erotyczne aluzje widzowie wychwytywali od samego początku. Do faktycznego zbliżenia miłosnego dochodzi niemal w legendarnej scenie na korytarzu, w nakręconym między piątym a szóstym sezonem filmie kinowym ( niestety bohaterów powstrzymuje w ostatniej chwili jadowita pszczoła). Moment spełnienia erotycznej relacji to odcinek All Things- sześć sezonów i 17 odcinków zaprowadziło bohaterów do łóżka. Co najistotniejsze jednak, w ich związku został zniesiony całkowicie podział na publiczne – prywatne. Wspólne działanie wypełnia sens życia obojga- rozmawiają  wyłącznie o wnioskach z pracy. Zarazem wszystkie te sytuacje  przesycone są czułością, pozbawioną patosu, podszytą lekką ironią.

Pilotowy odcinek  został pokazany w USA w 1993 roku. Został przyjęty dobrze, choć bez szczególnych zachwytów. Kolejne odcinki przyciągały nowych widzów i maniakalnych fanów rozwiązywania zagadek paranormalnych, Z odcinka na odcinek rosła popularność. Dziś jest uważany za kultowy. Miał tylko podreperować budżet stacji Fox, a stał się jednym najważniejszych wydarzeń popkulturowych dekady. Ale najważniejsze, że to po prostu dobry serial- odpowiedni zarówno dla sceptyków, fanatyków i ludzi podchodzących na luzie do życia.


DODATEK
W przerwach  miedzy ganianiem Ufo-ludków Mulder zabawia Scully i widzów  bardziej lub mniej inteligentnymi powiedzonkami.
Oto kilka z nich:

NIE WCHODZIĆ ! NIE MATU NIKOGOPOZA WYRZUTKAMI FBI ( pierwsze słowa Muldera w serialu)
NA TYM POLEGA LUKSUS ZAJMOWANIA SIĘ KOSMITAMI I MUTANTAMI- RZADKO TRAFIAJĄ DO SĄDU
NIGDY NIE KŁAMAŁEM. BYŁEM JEDYNIE NIEŚWIADOMY UDZIAŁU W KAMPANII NIEDOMÓWIEŃ
JAK NA ŚWIĘTEGO, MA PAN RZADKI DAR DENERWOWANIA LUDZI
NIE, ZA DUŻO FLANELI DO PRZEŁKNIĘCIA
ZASTANAWIAM SIĘ W KTÓRE KŁAMSTWO WIERZYĆ
CZASEM, GDY ŚWIAT JEST SZALONY, JEDYNĄ ROZSĄDNĄ REAKCJĄ  BYWA
Nawet zepsuty zegar 730 razy w roku wskazuje właściwą godzin

pATRYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz