Translate

niedziela, 12 kwietnia 2015

Sztuczne uzależnienie

Otwórz oczy.

Otwórz oczy, powtarza wewnętrzny głos twojego drugiego JA. W końcu musisz to zrobić, mimo swej woli podnieść ociężałe powieki. Udało Ci się. To, co najpewniej widzisz, to łóżko, ściana czy sufit. Ale to nieważne. To tylko nieoddziaływujące na Ciebie rzeczy. Wiesz, co musisz uczynić teraz. Podnosisz swoje zmęczone ciało, sięgasz daleko ręką i masz to.


Tak. To Twój telefon, tablet, czy może nawet jakiś przenośny laptop. Wszystko, co musisz teraz zrobić to włączyć go. Włączyć go jednym kliknięciem. Idealnie. Teraz tylko kilka ruchów palcem wykonywanych już automatycznie i już wiesz.  Wiesz, co się ostatnio zdarzyło. Wiesz, kto polubił Twoje zdjęcia. Znasz statusy swoich znajomych. Wiesz to i możesz spokojnie zacząć się budzić…

Taki poranek mimo, że trochę dziwny, prawdopodobnie ma już codziennie wielu ludzi. Serwisy społecznościowe uzależniła nas od siebie, wmawiając nam sztuczną potrzebę ciągłego bycia on-line. Tylko czy to naprawdę jest konieczne?


Ze stron typu Facebook, Google +, Twitter czy chociażby NK korzysta praktycznie każda grupa społeczna, zaczynając od dzieci i nastolatków, przez pełnoletnie osoby na seniorach kończąc. Serwisów tych używają osoby niezależnie od swojego stanowiska, przecież z Twittera czy Facebooka korzystają politycy i głowy państw, niekiedy publikujących na nich jakieś ważne informacje. Oprócz nich oraz obywateli niepiastujących tak istotnych stanowisk, z „fejsa” korzystają nawet bezdomni.

(Co do tego ostatniego nie jestem pewien, ale wnioskuję tak ze względu na to, że skoro nasz rząd wydał 49 mln złotych na portal dlabezdomnych, to na pewno Ci biedni ludzie mają przy okazji konta na stronach społecznościowych.)


Podsumowując, „portale towarzyskie” są dosłownie wszędzie i u każdego. Kiedy idziemy przez miasto czy siedzimy w domu i tak w każdej chwili wiemy, że nasz znajomy przebiegł X km czy kolega kolegi, którego nie znamy, ma jutro urodziny

Cytując wikipedię:

Serwis społecznościowy — to serwis internetowy, który istnieje w oparciu na zgromadzonej wokół niego społeczności. Tworzy tak zwane media społecznościowe (ang. social media).

Nasuwa się tutaj pytanie, czy nasze społeczeństwo nie za bardzo zżyło się z tymi mediami? Uzależnienie, jakiekolwiek by było, czy to od narkotyków, leków, ćwiczeń, cukru czy grania na komputerze lub konsoli jest niebezpieczna dla nas, zagraża naszemu życiu. Ponownie cytując wikipedię:
Uzależnienie to nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji

Łącząc obydwie definicje otrzymujemy sposób korzystania z facebooka czy twittera przez wiele osób. Niestety, wiele osób ciągle włączony serwis społecznościowy uważa za coś normalnego. Ludzie starają się ciągle poprawiać i ulepszać swoje profile, nawet czasami koloryzując je nieco, aby być trochę lepszymi od innych. Czy to jest normalne?

Wyobraźmy sobie, jakby wyglądał Internet i ogólnie nasz świat bez social media, po prostu gdyby nikt nie wpadł na pomysł stworzenia stron tego typu. Jakby wyglądały nasze relacje z innymi osobami? Czy zamiast sztucznych życzeń na urodzin składalibyśmy je osobiście? Czy kogokolwiek interesowałoby wtedy, co znajomy znajomego zjadł wczoraj na kolację? Najpewniej nie.



Możemy wyobrazić sobie coś innego - jak z serwisów społecznościowych korzystać będą ludzie za 10 lat? Czy nastąpi wtedy jeszcze większa ingerencja w prywatność, której zostaną już resztki? Co jeśli ludzie całkowicie przestaną się ze sobą kontaktować w inny sposób?

Ostatnimi czasy pojawiają się grupki osób, które na przekór wszystkiemu specjalnie przestają korzystać z serwisów społecznościowych i wracają do starych metod kontaktu. Może jednak za jakiś czas będzie sytuacja odwrotna i jednak odetniemy się od tych portali? Tego póki co niestety nie wiemy, ale możemy na ten temat poświęcić część naszej uwagi.

Życia bez Facebooka, Google + czy Twittera nasze społeczeństwo (przynajmniej teraz) praktycznie nie może sobie wyobrazić, a to może nie jest o tyle straszne, co po prostu smutne.

Źródła: 1 2

A.M. Frątczak

2 komentarze:

  1. Akurat o takim czymś ja nigdy jeszcze nie słyszałam więc ciężko jest mi się do tego odnieść. Z całą pewnością za to mogę każdemu polecić odwiedzanie gabinetu psychologa http://www.terapiapoznan.pl/ jeśli mamy problemy z którymi sami nie dajemy sobie rady.

    OdpowiedzUsuń