American Horror Story – amerykański serial z gatunków dramat i horror nadawany przez stację FX od 5 października 2011 roku. W Polsce nadawany na kanale Fox Polska od 12 listopada 2011 roku. Antologiczne sezony skupiają się na różnych postaciach, sytuacjach i lokalizacjach, takich jak nawiedzony dom, szpital psychiatryczny, sabat czarownic, trupa cyrkowa czy hotel.
SEZON 1

Pomimo mrocznych tajemnic, które skrywa dom, rodzina stara się rozpocząć nowe życie.
Ben przyjmuje nowych pacjentów w tym Tate’a – nastoletniego chłopca ze skłonnościami
do przemocy i psychotycznymi fantazjami. Violet – nastoletnia córka Harmonów
stara się odnaleźć w nowej szkole, a Vivien cały swój czas poświęca na
odkrywanie tajemniczego malowidła ściennego, przykrytego pod grubą warstwą
tapety. Tymczasem Violet i Tate, pomimo dezaprobaty ojca, odkrywają, że mają ze
sobą wiele wspólnego. Ben poznaje byłego lokatora ich obecnego domu, który
przekazuje mu, ku przestrodze, swoją tragiczną historię. Vivien zatrudnia
starszą gospodynię domową, która prowadziła dom poprzednim mieszkańcom, a cała
rodzina poznaje sąsiadkę – Constance, cierpiącą na kleptomanię (Jessica Lange)
oraz z jej córkę Adelaidę (chorą na zespół Downa), które wydają się być dobrze
zaznajomione z tajemniczym domem i jego mroczną historią.

Serial
eksploruje kwestie zdrowia psychicznego i horrorów prawdziwego życia. „American
Horror Story: Asylum” to również historie poszczególnych pacjentów zakładu dla
obłąkanych i relacji z ich opiekunami. Podopieczni poddawani są tutaj torturom
i maltretowaniu, których nikt nie kwestionuje. W zakładzie szerzy się również
korupcja.
- Opowieść i główne postaci nie są powiązane z pierwszą częścią serialu. Jak mówi twórca serialu Ryan Murphy: „W pierwszym sezonie mieliśmy duchy. W tym nie ma duchów. Teraz mamy potwory – zarówno te stworzone przez człowieka, jak i ludzi, którzy zmienili się w potwory”.
SEZON 3
Dziejący
się współcześnie i w XIX-wiecznym Nowym Orleanie serial „Sabat” opowiada
sekretną historię czarownic i uprawiania czarów w Ameryce. Od burzliwych
wydarzeń w Salem minęło ponad trzysta lat, a te, którym udało się zbiec muszą
teraz zmierzyć się z ryzykiem zniknięcia na zawsze. Tajemnicze ataki na
czarownice nasilają się, więc młode dziewczęta odsyła się do specjalnej szkoły
w Nowym Orleanie, żeby nauczyły się chronić siebie. Zamieszana w tę całą wrzawę
jest nowo przybyła Zoe (Taissa Farmiga), która sama ukrywa przerażający sekret.
Zaniepokojona niedawnymi napaściami Fiona (Jessica Lange), długo nieobecna
najpotężniejsza czarownica, przylatuje do miasta, zdeterminowana, by chronić
Sabat i zdziesiątkować wszystkich, którzy staną jej na drodze.
SEZON 4
„Freak
Show” swoją opowieść rozpoczyna w cichej, sennej wiosce Jupiter w stanie
Floryda. Jest rok 1952. Niemiecka emigrantka i była gwiazda kabaretu Elsa Mars
(Jessica Lange) prowadzi jeden z ostatnich gabinetów osobliwości w kraju. Gdy
popularność jej widowiska zaczyna drastycznie spadać kobieta postanawia odnaleźć
i zrekrutować bliźniaczki syjamskie Bette i Dot (Sarah Paulson) – dwie różne osobowości dzielące to samo
ciało.

Oglądając
sezon 4 poznajemy bohatera o imieniu Edward Mordrake – człowieka o dwóch
twarzach. „Była ona jedynie maską - nie potrafiła jeść ani pić. Zajmowała
niewielką część czaszki, ale posiadała własną, złośliwą inteligencję. Śmiała się
i szydziła z Edwarda, podczas kiedy on płakał. Oczy zawsze śledziły widza, a
usta wypowiadały bezustanny bełkot.” Mordrake popełnił samobójstwo w wieku 23
lat.
OPINIE
Serial został dobrze odebrany przez krytyków telewizyjnych,
chwalących jego przerażającą naturę, nieprzewidywalność i oryginalność. W
Internecie można znaleźć mnóstwo pozytywnych opinii widzów, którzy chwalą
serial głównie za fakt, że każdy z sezonów jest zamkniętą historią. Bardzo ważnymi
aspektami branymi pod uwagę podczas oceny są muzyka i obsada. Aktorzy w AHS są
rzeczywiście świetnie dobrani, popisują się swoimi talentami i zachęcają
kolejne osoby do zagłębienia się w świat przedstawionego tam horroru.
Muzyka w „American Horror Story” tworzy bardzo przyjemny
klimat pomimo panującej na ekranie aury. Oglądając serial usłyszymy między
innymi: charakterystyczną melodię z filmu „Kill Bill”, piosenkę „You don’t own
me”, „The Name Game” czy „Life on Mars”.
JA VS
AMERICAN HORROR STORY
Szczerze
mówiąc, na początku byłam dosyć sceptycznie nastawiona do tego serialu, bo
wiadomo – „horror” w tytule, a horror równa się budzenie się o 3:33 w nocy,
potwory czyhające w ciemności i przede wszystkim koszmary senne. Na szczęście
dla mnie, już po pierwszym odcinku byłam kompletnie zakochana i wciągnięta w
to, co dzieje się na ekranie
Zacznijmy
od początku. Dlaczego akurat ten serial, dlaczego nie inny? Przecież jest ich
masa, można wybierać i przebierać. Temat rzeka, ale szczerze mówiąc nie
potrafię udzielić odpowiedzi. Może chodzi o ten naturalny dreszczyk emocji,
który w dobie dzisiejszych horrorów jest niemałym rarytasem, może o obsadę, a
może o sam fakt, że to serial, którym będę cieszyła się kilka lat, a nie 2
godziny. Czynników przemawiających za wyjątkowym charakterem tej produkcji jest
masa i wszystko zależy od indywidualnych potrzeb widza. W moim przypadku jednak
wygrała nieprzewidywalność i naturalność, poruszanie nie tylko tematów
psychopatów czy duchów, ale również znacznie głębszych, ciekawszych i
poważniejszych. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, bez względu na płeć, wyznanie
czy przekonania
Bardzo
trudno jest opowiedzieć w skrócie o czym jest AHS. Każdy sezon to zupełnie inna
historia, inna fabuła, aktorzy wcielają się w inne postacie. Z jednej strony
jest to niesamowicie ciężkie dla mnie jako odbiorcy, bo kiedy w końcu nauczę się
imion bohaterów i mogę oglądać bez zastanawiania się kto jest kim, sezon się kończy
i trzeba „uczyć się” wszystkiego do nowa. Świadczy to jednak o fakcie, jak wyjątkowy
jest ten serial. Wszystkie pozostałe to nic innego jak ciągnąca się w
nieskończoność opowieść o tych samych ludziach, która staje się w rezultacie
przysłowiowymi „flakami z olejem” i przestaje przyciągać uwagę stałych widzów.
Oczywiście, producenci musieli dać popis swoich umiejętności i połączyli w
pewien sposób sezony. Pojawiają się sytuacje, nazwiska, miejsca, postaci czy
psychopatyczni mordercy, które świadczą o fakcie, iż twórcy sprawili, że choć
fabuły są inne zostały jednak powiązane.
Moim ulubionym jest sezon 2. Opowiada o pacjentach i pracownikach szpitala psychiatrycznego. Był chyba najbardziej straszny, być może dlatego tak przypadł mi do gustu. Pojawiły się tam wątki m.in. kosmitów, zjawiska opętania przez diabła i niespełnionej lub homoseksualnej miłości. Wydaje mi się, że ci kosmici nie byli tam niezbędni, ale nie popsuło to całości. Znalazło się miejsce również dla pierwiastka historycznego, którym bez wątpienia była sylwetka bezlitosnego doktora przeprowadzającego chore eksperymenty na ludziach. Idealnie do tego pasowała kobieta, która usilnie twierdziła, że owy lekarz jest nazistowskim Niemcem. Bez wątpienia należy zwrócić uwagę na fakt, że szpital prowadzony jest przez kościół, a dokładnie prałata i dwie siostry zakonne. O ile ksiądz jest tym dobrym i rzeczywiście oddanym Bogu, tak zakonnice mają niezliczoną liczbę grzechów na swoich kontach. Co prawda, ta młodsza popełniła je pod wpływem działania szatana, ale kto by na to patrzył… Traktowanie pacjentów jest po prostu niehumanitarne. W takich momentach naprawdę nie myślimy o tym, że to uznani za niepoczytalnych mordercy, to przede wszystkim ludzie.
Pojawiło się nawet takie zdanie:
Można zinterpretować je w dwojaki sposób. Albo uznamy, że
wszystkie potwory są jednak ludźmi i mają ludzkie uczucia, albo dojdziemy do
wniosku, że wszystkie potwory to ludzie jako rasa. Nie zwierzęta, ludzie. To
jaką drogę analizy obierzemy zależy wyłącznie od nas.
Wynik jest i cały czas będzie się zwiększał po tej prawej
stronie:
Ja –
American Horror Story 0:4.
ALEKSANDRA HERMAN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz