PRZYJAŹŃ, PROCHY I
LEKCJA HISTORII

Niełatwo jest stworzyć film o
tematyce uzależnienia i nie pokazywać ani dobrych, ani złych stron nałogu.
Reżyser daje do zrozumienia, że nie chodzi o grożenie widzowi palcem i
mówienie, że ćpanie jest czymś wyniszczającym. Mamy po prostu styczność z ludzkim dramatem.
Prawdziwa historia zaczyna
się, gdy jedna z uczennic Dana, Drey, przyłapuje go na paleniu skręta w szkole.
Tworzy się pomiędzy nimi specyficzna przyjaźń. Film porusza tematy, które
przewijają się przez szkolne życie nastolatków i ich rodziców. Brak impulsu dla
uczniów, który popchnąłby ich w kierunku działania, narkotyki, miłość
zrujnowana przez nałóg, ciężar, jakim on jest. Ryan Fleck bardzo wiele pozostawił
„poza kadrem”. Dzięki temu zmusza widza
do refleksji, domyślania się, co się stało, wyciągania wniosków. Reżyserowi
udało się w wiarygodny i naturalny sposób przedstawić przyjaźń uczennicy i
nauczyciela, bez zbędnych podtekstów, często kojarzonych z takimi związkami. W
scenie finałowej Dan goli brodę. Jest to znak zrzucenia ciężaru, jaki na nim
ciążył, pozbycia się narkotyków za sprawą Drey.
Na jedną rzecz trzeba zwrócić
uwagę. Fenomenalna gra Ryana Goslinga, nominowanego później do Oscara za
najlepszą rolę męską. Aktor przeplata genialne momenty swojej gry z czymś, co
można nazwać naturalnością . Gosling potwierdził tą rolą przynależność do aktorskiej elity,
pokazując cierpienie nauczyciela z przeraźliwą neutralnością, bez zbędnej
teatralności i dramaturgii. Sam film zdobył 22 nagrody, między innymi na
Sundance Film Festival
Co ciekawe, produkcja nigdy
nie pojawiła się na polskich ekranach, zadebiutowała bezpośrednio na rynku DVD.
Być może obawiano się, że oparta na emocjach historia nie odniesie komercyjnego
sukcesu w Polsce? I rzeczywiście film daleki jest od sztampowych, komercyjnych dzieł
Film- choć trudny w odbiorze i wymagający skupienia, by doszukać się w nim głębi - jest warty polecenia. Nawet
tylko po to, by zobaczyć, że motyw narkotyków, przez ostatnie lata
prześwietlony bardzo dokładnie, można pokazać w sposób mniej efektowny i
spektakularny.
ALEKSANDRA HERMAN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz