Translate

czwartek, 8 października 2015

JESTEM TWÓJ









CZYJ JESTEŚ ?
Kryzys małżeński, zdrada, której owocem jest niechciane dziecko, nieodwzajemniona miłość, problemy w rodzinie – oto fabuła filmu ukazana w kilku słowach. Wątki wydają się dość pospolite, bo przecież wiele scenariuszy znanych dzieł opowiada o ludzkich tragediach. Jak dotąd jednak nigdy nie spotkałam się 
z ekranizacją, która w taki sposób zdołałaby mnie zahipnotyzować.

Dramat Mariusza Grzegorzka pt. „Jestem twój” jest przekształconą wersją sztuki autorstwa kanadyjki Judith Thompson „I Am Yours”. Reżyser i twórca scenariusza wykreował fascynujące profile psychologiczne postaci. Główna bohaterka (Marta) będąca na skraju załamania nerwowego, posiadające różnorodne lęki, jej rozchwiana emocjonalnie siostra (Alicja), która zjawia się w najmniej oczekiwanym momencie, sfrustrowana i prześladowana przez niespełnione pragnienia. Mąż Marty (Jacek) - z pozoru „normalny” mężczyzna, który jednak moim zdaniem nie do końca panuje nad otaczającą go rzeczywistością i w końcu Artur 
– niezrównoważony dozorca, który wywraca życie Marty do góry nogami oraz jego matka – nadopiekuńcza, żyjąca we własnym świecie introwertyczka. Wątki przeplatają się w zaskakująco szybkim tempie, występuje wiele nawiązań do przeszłości bohaterów oraz mnogość sytuacji, które trudno zrozumieć.

Co może zachęcić do obejrzenia tego filmu?
Na pewno to, że jest dziwny. Inny niż wszystkie inne, nietuzinkowy, nieprzewidywalny, naturalistyczny. Kolejna mocna strona, to gra aktorska, której nazwanie „dobrą” byłoby zniewagą. Artyści idealnie oddali
charakter, emocje, przeżycia postaci nie uwidaczniając w tym procesie żadnego wysiłku.Oprócz tego bardzo podoba mi się zamysł reżysera na posługiwanie się symbolem, który odczyta każdy, kto lubi dobre kino i nieoczywisty przekaz. Pozorna prostota formy to tylko iluzja. Owszem – Grzegorzek nie przytłacza widza zmiennością kadrów, kompozycja przypomina raczej sztukę teatralną (w końcu to właśnie ona była inspiracją), ale sądzę, że jest to zabieg celowy. Skomplikowana fabuła i sylwetki bohaterów muszą być ukazane na prostym, wręcz jałowym
tle, aby nie zdezorientować odbiorcy i pozwolić skupić mu się na ukrytych szczegółach. Zakończenie to moim zdaniem majstersztyk. Jest...

Aby dowiedzieć się jakie jest należy obejrzeć film. Jeżeli lubisz ambitne,wymagające produkcje oraz uczucie niedosytu – jest to propozycja idealna dla Ciebie.

                                                                                     
Aleksandra Denkowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz